Podobno atrakcyjnym kobietom  żyje się łatwiej. Podobno łatwiej zjednują sobie przyjaciół, podobno łatwiej im znaleźć pracę, męża, dobrą posadę.  Polemizowałabym jednak z tym stwierdzeniem.  Hasło jakże chętnie powielane w mediach, w życiu, przez psychologów, dziennikarzy ? pod tytułem. ?ładnym żyje się łatwiej?  -to wyświechtany komunał nie mający za wiele wspólnego z rzeczywistością. Dlaczego? Ponieważ znam problem z autopsji

Atrakcyjnym kobietom tylko z pozoru żyje się łatwiej. Nie posiadam koleżanek ? prze ich niedorzeczną zazdrość . Nie posiadam przyjaciół ? mężczyzn ? bo prędzej czy później się we mnie zakochują. Nie posiadam też, rzecz jasna, intelektu ? bo przecież atrakcyjna kobieta= głupia kobieta. Studiowałam filozofię i proszę mi wierzyć, udowadnianie na każdym kroku, że prócz urody posiadam też potencjał intelektualny, bywało męczące. Zwłaszcza podczas egzaminów. I choć należałam do jednych z najzdolniejszych studentek na roku, stygmat głupiej, pustej lali, jakim z góry naznaczyli mnie koledzy z roku ? wlókł się za mną aż do obrony pracy magisterskiej. Aha, byłabym zapomniała ? jestem też pozbawiona zasad moralnych, bo przecież każda ?atrakcyjna kobieta prędzej czy później doprawi rogi? ? jak przeczytałam na jednym z forum. Jeden z najbardziej krzywdzących stereotypów: atrakcyjna = puszczalska. Tak jakby mniejsza uroda zmniejsza ryzyko zdrady?

Owszem, na wielu polach, kobiety atrakcyjne mają w życiu z górki, bo wiele rzeczy przychodzi im łatwiej. Nie neguję tego zjawiska. Nie będę robić z siebie życiowej męczennicy z powodu miłej aparycji. Zdarzyło mi się uniknąć mandatu, pan w urzędzie potraktował ulgowo aczkolwiek nie szarżowałabym z hasłem: ładni mają w życiu prościej. To duży skrót myślowy. Spore nadużycie. Dlaczego? Po pierwsze prawdopodobieństwo iż dostanę pracę, gdy szefową jest kobieta, jest równe wygranej w toto lotka.

Po drugie: kobiety niechętnie wchodzą w głębsze relacje z atrakcyjnymi koleżankami, widząc w niej potencjalną rywalkę.

Po trzecie: atrakcyjne kobiety muszą ciągle udowadniać , że oprócz urody mają jeszcze kompetencje. Ładnych kobiet nie traktuje się poważnie. A jak już do czegoś atrakcyjna niewiasta doszła, to z powszechną opinią sukces życiowy kupiła urodą. Faceci takich kobiet się boją, a kobiety nie chcą się z nimi przyjaźnić.

W społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że ładna dziewczyna to głupia dziewczyna. A kiedy okazuje się, że ładna kobieta potrafi również zgrabnie nie tylko wyglądać, ale i zgrabnie myśleć, traktowana jest jak przybysz z obcej planety. Takich kobiet mężczyźni boją się jeszcze bardziej; bo ładna i głupia to zestaw strawny i pożądany, ale kobieta ładna i mądra to anomalia. I koniec końców atrakcyjna, seksowna i inteligentna kobieta zostaje sama.

W „Journal of International Business and Economics” opublikowano badania niejakiej dr B. Price, która stwierdza, iż atrakcyjne ekspedientki odstraszają klientki. Dr Pirce twierdzi, iż klientki mają kompleksy i czuję się skrępowane w obecności młodej i pięknej ekspedientki, w związku z czym szybciej niż zwykle kończą zakupy i opuszczają sklep z pustymi rękami. Jeśli zaś obsługuje nas starsza i mało urodziwa kobieta, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyczyni się ona do..większych zysków firmy! Badania naukowców z uniwersytetu Ban Gurion w Izraelu wykazały zaś, że atrakcyjne kobiety mają mniejsze szanse zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną niż kobiety o przeciętnej urodzie. Kolejny dowód na to, iż kult urody jest mocno przereklamowany.

pozdrawiam

Magda (gościnnie)