Czy słyszałaś kiedyś powiedzenie 'udawaj, aż ci się uda’?

Często rozsyłam moim czytelniczkom (lub czytelnikom bloga dla facetów www.Uwodzenie.org) wskazówki lub ćwiczenia do wykonania w domu. Coś, co mogą ćwiczyć i opanowywać do perfekcji. I nadal dostaje listy od kobiet (i facetów), które boją się, że ich 'ruchy’ będą wyglądać sztucznie.  Że to wszystko to „udawanie”, że nie można się tak naprawdę zmienić itp.

Muszę przyznać, że trafiały się momenty, gdy musiałem stać sam przed lustrem ćwicząc kroki i postawy, to co mówię, mimikę twarzy… i czułem się wtedy nieco „obco”.  Na początek.

Ale wiesz co? Im bardziej chcesz wierzyć w to, że jesteś silną, seksowną i pewną siebie kobietą… i im więcej poćwiczysz, posłuchasz nagrań itd.  to tym bardziej się taka staniesz! Przestaniesz widzieć się taką, jaką kiedyś widziano Ciebie od zewnątrz, a zaczną widzieć w Tobie zupełnie nową kobietę.. Musisz trenować bez przerwy, aż sama zaczniesz w to wierzyć.
Jeśli robisz coś nowego, czego wcześniej nie robiłaś to zawsze będzie to dla Ciebie na początku trochę niekomfortowe, „sztuczne” itp.

Ćwiczenia związane z Twoją pewnością siebie, kobiecością, zmysłowością, mogą wydawać się na początku sztuczne i niezręczne namawiam cię, abyś sama przeszła przez coś podobnego. Ponad wszystko zaufała tym ćwiczeniom – i mi – by twoje ciało doświadczyło czegoś, co mu się należy.

Daj sobie trochę czasu.  To normalne, że na początku możesz być zdystansowana od swojej zmysłowej strony, ale pamiętaj, że tylko ty jesteś w stanie złączyć wszystko w jedno. To przyjdzie z czasem, przysięgam. Twoje ciało się obudzi, a ty poczujesz, jak twój wewnętrzny duch się rozwija.

Całkowity czas spędzony nad pracą nad sobą będzie dla ciebie najlepszym prezentem, jaki mogłaś sobie podarować,  Jesteś tego warta!

pozdrawiam

Adept